Słowacja, Mała Fatra - co warto zobaczyć?

Mała Fatra - Big Love. Mała Fatra nie bez przyczyny uznawana jest za jedno z najpiękniejszych i najbardziej malowniczych pasm górskich na Słowacji. To pasmo Karpat Zachodnich ma w sobie coś tak magicznego, że chce nam się tam wracać.









Słowacka Mała Fatra - co warto zobaczyć?


Mała Fatra nie bez przyczyny uznawana jest za jedno z najpiękniejszych i najbardziej malowniczych pasm górskich na Słowacji. To pasmo Karpat Zachodnich ma w sobie coś tak magicznego, że chce nam się tam wracać. Dawno już żadne miejsce nie zrobiło na nas takiego wrażenia. Kiedy wybieraliśmy się tam po raz pierwszy w lipcu zeszłego roku zupełnie nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Wyjazd był dosyć krótki, pogoda średnio dopisała, ale góry już wtedy urzekły. Wiedzieliśmy, że wrócimy. Tak też się stało. Tym razem wybraliśmy koniec kwietnia i po głowie chodzi nam, żeby wybrać się tam ponownie! Ta wietrzna kraina totalnie nas zauroczyła!

Mała Fatra to miejsce absolutnie wyjątkowe i staje się coraz bardziej popularnym celem naszych Rodaków. Trzeba przyznać, że w tym roku na szlakach spotkaliśmy zdecydowanie więcej osób niż w zeszłym. To pasmo górskie znajduje się całkiem blisko polskiej granicy, około godzinę jazdy samochodem. Mała Fatra nazywana jest także Tatrami w miniaturze, ale znaleźć można tutaj także niezwykłe panoramy rodem z Beskidu Żywieckiego, a miejscami można poczuć się jak na bieszczadzkich połoninach. To prawdziwy raj dla miłośników górskich wędrówek z daleka od cywilizacji, gdzie w ciszy i spokoju można odpocząć. Miejsce idealne dla osób, które nie lubią rozstawać się ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi, bowiem można się wybrać na szlak z psem. 

WPIS: Mała Fatra, czyli góry nie tylko na weekend.


Chociaż nazwa tego pasma górskiego może być nieco myląca nie są to wcale małe góry. Najwyższym szczytem jest Wielki Krywań, który znajduje się na wysokości 1709 metrów n.p.m. Z jego szczytu roztacza się niezwykła panorama nie tylko na całe pasmo Małej Fatry, ale także na szczyty Beskidu Żywieckiego, (przy dobrej widoczności można dostrzec Wielką Raczę i Babią Górę), Tatry, Tatry Niżne i Wielką Fatrę. Łączna długość znakowanych szlaków w tym rejonie wynosi około 150 kilometrów, więc spokojnie jest w czym wybierać. 








Janosikowe Diery


Miejscem obowiązkowym do przejścia są Janosikowe Diery, czyli zespół głębokich dolin o charakterze skalnych wąwozów położonych między masywami Małego i Wiekiego Rozsutca oraz Bobotów. W tłumaczeniu diery oznaczają po prostu dziury, co idealnie oddaje charakterystykę tego miejsca. Spacer po Dolnych Dierach, Hornych Dierach i Novych Dierach będzie z pewnością fajnym przeżyciem, bo nie będzie to kolejna zwykła wędrówka, ale niezbyt długi, łatwy trekking po wąskich i krętych wąwozach. W kilku miejscach zamieszczono schodki, drabinki czy poręcze, które ułatwią przejście trudniejszych fragmentów. 









Opis szlaku znajduje się we wpisie:

Mała Fatra i Janosikowe Diery, czyli szlak z nutką adrenaliny.

Warto jeszcze wspomnieć skąd nazwa Janosikowe Diery? Mała Fatra to przecież kraina Janosika! W znajdującej się niedaleko wsi Terchova urodził się najsłynniejszy słowacki zbój, o którym powstało tak wiele legend i opowieści, także filmowych. O tym jak wielką sympatią cieszy się Janosik wśród mieszkańców Małej Fatry może świadczyć wybudowany u podnóża wjazdu do Vratnej Doliny monumentalny stalowy pomnik słynnej w Polsce postaci filmowej, którego wysokość wynosi aż 7,5 metra. W Terchovej co roku organizowane są także Janosikowe Dni, czyli Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny, który ze względu na swą oryginalność dwukrotnie został uznany turystyczną atrakcją roku na Słowacji. 




Wielki Krywań


Kolejnym miejscem na które koniecznie trzeba się wybrać jest Wielki Krywań, słow. Veľký Kriváň (1709 m n.p.m.), czyli najwyższy szczyt Małej Fatry znajdujący się pomiędzy Pekelníkiem a przełęczą Snilovské Sedlo. Wizytówka Małej Fatry to główny cel większości turystów, a na górę można dostać się wjeżdżając kolejką gondolową. Ta opcja jest szczególnie pomocna dla osób, które chcą wybrać się nie tylko na Wielki Krywań, ale jeszcze dalej. Ze szczytu podziwiać można pasmo Małej Fatry, dostrzec można także Wielką Raczę czy Babią Górę. 












Mały Krywań 


Mały Krywań położony jest na wysokości 1671 m n.p.m. i jest zdecydowanie mniej oblegany niż jego większy brat i znajduje się o około półtorej godziny drogi. Na tym szlaku możesz trochę poczuć bieszczadzkie klimaty, trasa przypomniała nam wędrówkę na Halicz i Tarnicę. Ludzi po drodze na Mały Krywań mogliśmy policzyć na palcach jednej ręki. 









Chleb 


Chleb - 1646 m n.p.m. - zajmuje trzecie miejsce na podium pod względem wysokości szczytów w Małej Fatrze. Położony na wschód od Wielkiego Krywania i oddzielony jest Przełęczą Snilowską. Pod szczytem znajduje się schronisko Chata pod Chlebom (1415 m np.p.m.), gdzie można zjeść pyszną zupę kapustową. Chleb jedno z naszych top miejsc na Małej Fatrze, bardzo lubimy tu wracać ze względu na genialne widoki na górze. Ze szczytu można podziwiać między innymi Wielki Krywań, Mały i Wielki Rozsutec, Stoh, a przy dobrej widoczności także Tatry.















WPIS: Jak wygląda Wędrówka na Chleb, Wielki Krywań i Mały Krywań?


Mały Rozsutec


Kolejny dzień warto poświecić na zdobycie dwóch punktów obowiązkowych, czyli Rozsutków: Wielkiego i Małego. Na szczyty można dostać się między innymi przez Górne Diery. Wychodząc wcześnie na szlak spokojnie można zdobyć te dwa szczyty i poczuć tatrzański klimat, bowiem w niektórych miejscach trzeba użyć także rąk do wspinaczki. Mały Rozsutec, słow. Malý Rozsutec to skalisty i bardzo charakterystyczny szczyt, który położony jest na wysokości 1343 m n.p.m. Warto wiedzieć, że na końcowym podejściu szlaku znajdują się miejsca ubezpieczone łańcuchami. Ze szczytu widoczna jest niesamowita panorama Małej Fatry, widoczny jest także drugi, Wielki Rozsutec, a także Tatry Niżne. 









Wielki Rozsutec


Wielki Rozsutec, słow. Veľký Rozsutec  to bardzo charakterystyczny szczyt znajdujący się w tzw. krywańskiej części Małej Fatry. Góra położna w północno-wschodniej części tego pasma górskiego na wysokości 1610 m n.p.m. to jeden z symboli Małej Fatry. Wielki Rozsutec dla nas nie jest zbyt gościnny. Mówią, że do trzech razy sztuka i w tym przypadku to powiedzenie się sprawdziło. Wszystko przez to, że szlak na Wielki Rozsutec jest co roku zamknięty w okresie od 1 marca do 15 czerwca ze względu na ochronę przyrody. Niestety mimo informacji znajdującej się przed wejściem na szlak nie wszyscy uszanowali ten zakaz i część osób postanowiła pójść na szczyt. My wróciliśmy więc już pod koniec czerwca, ale żeby nie było tak pięknie za długo nie byliśmy na górze, bo tym razem z Rozsutca przegoniła nas burza! 







Stoh


Teraz mała gratka dla wszystkich fanów skoków narciarskich. W Małej Fatrze znajduje się także szczyt Stoh, który położony jest na wysokości 1607 m n.p.m. Znajduje się pomiędzy przełęczą Medziholie a Wielkim Rozsutkiem. Góra swoim kształtem przypomina stożek i stąd właśnie wzięła się nazwa, bo stoh po słowacku oznacza stóg. Co prawda nie mieliśmy jeszcze okazji zdobyć Stoha, ale słyszeliśmy, że wejście potrafi dać w kość. 


Boboty 


Masyw Bobotów - 1086 m n.p.m. jest całkowicie zalesiony, ale na szczycie znajduje się kilka wydeptanych ścieżek na punkty widokowe. Na Boboty prowadzi tylko jeden znakowany szlak turystyczny, my wybraliśmy opcję ze startem z Przełęczy Vrchpodziar. Na szczycie nie znajdziemy żadnego znaku czy tabliczki, jedynie ławeczka, gdzie można odpocząć. Na zejściu w kilku miejscach znajdują się łańcuchy i drabinka. 






Dolina Vratna


Dolina Vratna jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych atrakcji w tym rejonie. W jej otoczeniu znajdują się najwyższe i najpopularniejsze szczyty Małej Fatry: Wielki Krywań, Stoh, Wielki Rozsutec i Mały Rozsutec. Na końcu Doliny znajduje się dolna stacja kolejki gondolowej Vratna – Chleb. Miejsce to trochę przypomina nasz Kasprowy Wierch, który też albo staje się celem samym w sobie albo tylko pierwszym przystankiem w dłuższej drodze. Kiedy wysiądziesz z kolejki od zdobycia Chleba (1646 m n.p.m.), z którego roztaczają się fenomenalne widoki między innymi na Rozsutki dzieli Cię kilkanaście minut wędrówki.


W rejonie Doliny Vratnej 21 lipca 2014 roku doszło do jednego z największych kataklizmów. Potężna burza, która przeszła nad doliną odcięła ją na pewien czas od świata. Według relacji świadków w ciągu 1,5 h spadło aż 65 litrów deszczu na metr kwadratowy. Gwałtowna burza w połączeniu z tak ogromnymi opadami deszczu spowodowała zejście kamiennej lawiny, która zatopiła schronisko Vratna i część dolnej stacji kolejki gondolowej. Na szczęście bardzo sprawnie przeprowadzona akcja ratunkowa pozwoliła bezpiecznie sprowadzić uwięzionych w wagonikach turystów. Woda porywała również znajdujące się w pobliżu samochody, z których pozostały tylko wraki. Prawdziwym cudem jest to, że osobom znajdującym się w tym czasie w schronisku nic się nie stało. Niestety w rejonie Wielkiego Krywania znaleziono ciało turysty z Polski, który prawdopodobnie został porażony piorunem.










Cmentarz ofiar gór Małej Fatry



W pobliżu kolejki gondolowej znajduje się także wyjątkowe miejsce, mianowicie cmentarz ofiar gór Małej Fatry. Niewielki, znajdujący się na uboczu, sprawiający wrażenie opuszczonego. Wybudowany w 1997 roku cmentarz dzięki akcji Horskiej służby to mała kapliczka z wymownym napisem „Mŕtvym na pamiatku, živým na výstrahu" (Martwym na pamiątkę, żywym ku przestrodze) i znajdujące się tam tabliczki z imionami i nazwiskami osób, które zginęły w Małej Fatrze. 





Wymienione wyżej miejsca to oczywiście nie wszystkie atrakcje tego słowackiego rejonu. Przed nami jeszcze słynne Boboty czy szczyt, który z pewnością spodoba się wszystkim fanom skoków narciarskich, czyli Stoh :) 

Mała Fatra to pasmo górskie, które przypadnie do gustu miłośnikom dłuższych wędrówek, ale także dla początkujących turystów. Trasy można tak zaplanować, że także i oni będą zadowoleni. Ten rejon jest tak bardzo malowniczy, że niezależnie od tego, gdzie się wybierzesz będziesz z pewnością zadowolony. Bo czasem nie chodzi tylko o zdobywanie kolejnych szczytów, ale o samą drogę do celu. 


6 komentarze:

  1. Już od dawna chodzi nam po głowie Mała Fatra i te zdjęcia dodatkowo wzmacniają nas w tę ochotę, by tam pojechać na trekking ;) Może nie w tym roku, ale w przyszłym może już uda nam się tam wyskoczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki! Wybierzcie się koniecznie i dajcie znać jak Wam się podobało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć :-) rozważam wypad do Małej Fatry na majówkę. Nurtują mnie dwie kwestie i myślę że skoro byliście pod koniec kwietnia, to znajdę u Was odpowiedź:
    - czy w fatrzańskich lasach jest już wtedy zielono? Rozumiem że wszystkie zdjęcia w tym artykule pochodzą właśnie z kwietniowej wyprawy? :)
    - jakie temperatury zastaliście na miejscu? Schodziły nocami poniżej zera? Wstępnie rozważam nocowanie w namiocie przy schronisku, ale wolę się wypytać żeby nie targać namiotu niepotrzebnie :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć! :) W tamtym roku w kwietniu było bardzo ciepło jak na tę porę roku, zdjęcia tylko z tego wyjazdu są w tym tekście: https://www.goromaniacy.pl/2018/05/slowacja-mala-fatra-chleb-wielki-krywan.html
      Zielono wtedy nie było, raczej bardziej jesiennie, ale też pięknie :) Jeśli chodzi o temperatury w tamtym roku były one na plusie, ciężko powiedzieć jak będzie w tym roku, przed wyjazdem warto spojrzeć na prognozy pogody i zapowiadane temperatury :)

      Usuń
  4. Własnie wróciliśmy z Małej Fatry a dokładnie z miejscowosci Terchova. Udało nam się trafić na wielką imprezę wspomnianą w waszym artykule czyli Janosikowe dni.Jestem zauroczona widokami i na pewno tam wrócę. Zabrakło czasu ...byliśmy tylko 4 dni. Zaliczyliśmy janosikowe diery, medirozsutec i bobot. Jestem amatorka w chodzeniu po górach i powiem szczerze że podchodzenie na łancuchach na początku było dla mnie przerażające, zwłaszcza tam gdzie skały były mokre. Ale widoki wynagrodziły cały wysiłek.

    OdpowiedzUsuń

 

INSTAGRAM