Jaki telefon najlepiej zabrać na górskie wojaże?

Jaki telefon najlepiej zabrać na górskie wojaże czy outdoorowe wyjazdy? Taki, któremu nie są straszne różne upadki i bliskie spotkania ze skałami. Taki, który nie boi się żadnego deszczu. Taki, który nie opuści Cię już po kilku godzinach. Taki, który nie boi się żadnych wyzwań. Czy właśnie taki jest telefon Hamer Energy 18x9 nasz towarzysz górskich wędrówek? 



Jaki telefon najlepiej zabrać na górskie wojaże?



Podczas naszych ostatnich wyjazdów mieliśmy okazję przetestować pancerny telefon Hammer Energy 18x9 na górskim szlaku. Czym charakteryzuje się owa pancerność? Ponad przeciętną wytrzymałością, wodoszczelnością i jak sama nazwa wskazuje, baterią, która wytrzyma zdecydowanie dłużej niż typowym telefonie. Kiedy czytałem o takich super wytrzymałych smartfonach w Internecie zastanawiałem się na ile jest w nich prawdziwych super mocy, a na ile to skuteczny marketing. Jeżeli chcecie się przekonać co potrafi telefon od marki Hammer i jak sprawował się podczas naszych wyjazdów w góry zapraszam do lektury.

Na start - dla wnikliwych - krótka specyfikacja telefonu i to jak przedstawia się on na papierze. A to, na co te cyfry, normy i funkcje się przekładają - poniżej. 




Hammer Energy 18x9 - typowy pancerniak?


Już pierwszy rzut oka wystarczy, żeby zobaczyć, że telefon różni się wyglądem od większości smartfonów. Jest to telefon typu rugged, czyli rzucają się tu w oczy dość duże obramowania, które odpowiadają za pancerność telefonu oraz nieco bardziej obła obudowa. Wytrzymałość potwierdza norma IK, która określa stopień ochrony urządzenia przed uderzeniami zewnętrznymi (tu wysoki standard IK08 na skali 1-10). Patrząc na niego, widzimy, że poradzi sobie także w trudniejszych warunkach. 



Energy 18x9 jest pierwszym smartfonem od Hammera, który został sklasyfikowany tą normą.




A co z wielkością telefonu?


160 mm x 77 mm to nie jest wielkość, która sprawia, że telefon jest niewygodny czy za duży. Co prawda obsługa jedną ręką jest dosyć trudna, ale jest to spowodowane dość dużymi ramkami wokół ekranu, co jest normalne w tego typu telefonach i nie można mieć o to „pretensji” do producenta. Telefon z każdej strony jest ogumowany, dzięki czemu nie ślizga się nawet w spoconej dłoni, co w górach jest częste.





O co chodzi z tą wodoodpornością?


Klasy IP już od dłuższego czasu używane są w telefonii komórkowej. Nie będę opisywał szczegółów normy International Protection, ponieważ informacji o niej w Internecie jest dużo. Skupię się na telefonie, który testowaliśmy. Hammer Energy 18x9 charakteryzuje się normą IP68. Pierwsza cyfra, 6 świadczy o zabezpieczeniu przed dostępem do części niebezpiecznych drutem i pełną ochronę pyłoszczelną. Natomiast 8, o ochronie przed skutkami ciągłego zanurzenia w wodzie  (w warunkach ustalonych przez producenta), lecz surowszymi niż 30 minut na głębokości do 0,15m. W tym przypadku Hammer podaje wodoodporność na głębokości do 1,5 m pod powierzchnią wody przez 30 minut. Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie zweryfikował zapewnień producenta i "przypadkowo" nie upuścił telefonu do stawu w Górach Stołowych ;) Co prawda nie było to 30 minut na głębokości do 1,5 metra, ale kilkuminutowe leżakowanie pod wodą nie zrobiło na telefonie żadnego wrażenia. A poranna rosa czy deszcz bardziej umyły ten telefon z piachu po górskich eskapadach niż sprawiły mu jakiekolwiek zagrożenie.






Jak szybko naładujemy telefon?


Energy 18x9 wyposażony jest już w najnowsze gniazdo USB, czyli USB typu C. Jest to bardzo dobra informacja, ponieważ powoli właśnie to rozwiązanie staje się standardem i odchodzi się od starszej wersji tego gniazda. Jakie są zalety tej technologii? Przede wszystkim, większa prędkość przesyłu danych, szybkość ładowania baterii i kolejna, najważniejsza (😉) wtyczka jest symetryczna, więc obojętnie, którą stroną będziemy próbowali podłączyć ją do telefonu będzie pasowała. Dodatkowo gniazdo wyposażone jest w gumową zaślepkę, która chroni przed kurzem, pyłem i wodą.

Bateria telefonu naładowała się od 0% do 100 % w 4,5 godziny. I teraz hit, który może Wam się przydać w górach. Jeżeli zdarzy się, że zapomnicie zabrać ze sobą powerbanka, Hammer ma także możliwość ładownia innych urządzeń. 


Prosta obsługa telefonu


Przycisk aparatu i klawisze odpowiedzialne za regulacje głośności są umiejscowione po lewej stronie telefonu. Są one wykonane z plastiku i charakteryzują się całkiem sporymi rozmiarami jak na tak nowoczesny telefon. Przyciski te umiejscowione są na odpowiedniej wysokości, co powoduje, że podczas korzystania z telefonu nie musimy jakoś nienaturalnie zmieniać pozycji ręki, tylko łatwo zwiększyć głośność, żeby usłyszeć swoje staty na Endomondo 😉. Głośnik gra przyzwoicie, z powodzeniem Hammer umilał nam czas z YouTubem podczas wieczorów przy planszówkach czy grach karcianych.

Na prawym zaś boku telefonu mamy pod klapką zabezpieczającą tackę na kartę Sim i kartę pamięci (maksymalna pamięć karty jaką możemy użyć to 128 GB), oprócz tego, poniżej znajduje przycisk od włączania/wyłączania telefonu.

Z tyłu telefonu pod aparatem znajduje się czytnik linii papilarnych, dzięki któremu możemy odblokować smartfona. Nie będziemy rozpisywać się nad nim, ponieważ działa i ma się dobrze.








Ekran odporny na zarysowania


Sam ekran ma 5,7 cala, co sprawia, że korzystanie z tego telefonu jest przyjemne i przejrzyste. Co do rozdzielczości ekranu to HD+ jest wystarczająca i jest idealnym kompromisem między jakością ekranu a zużyciem baterii. Dla nas najważniejsze było to, że zainstalowane aplikacje z mapami były widoczne nawet przy dużym słońcu i tak właśnie jest. Ekran jest chroniony szkłem Gorilla Glass 3, dzięki czemu się nie rysuje. Nie jest to może najnowsza generacja szkła, ale wielokrotnie telefon nosiliśmy w kieszeni plecaka z kluczami, ładowarką czy powerbankiem i nie zauważyliśmy rys na wyświetlaczu. Fajnie jest mieć taki komfort, że nie musisz obchodzić się z telefonem jak z jajkiem i nie trzeba na niego chuchać i dmuchać, co w górach może być nieco uciążliwe. 

Jak działają mapy i aplikacje na telefonie?


Cztery rdzenie procesora i 3 GB pamięci operacyjnej RAM gwarantują nam w miarę płynną pracę. Co prawda szybkością działania nieznacznie odbiegają od telefonów flagowych, ale jest to zrozumiałe, bo cena i przeznaczenie tego telefonu są zupełnie inne od telefonów eleganckich. Telefon szybko się uruchamia, aplikacje działają płynnie, a podczas korzystania telefon nie zawiesza się i  nie zaskakuje dziwnymi reakcjami przy uruchomionych w tle kilku zadaniach. Duża w tym również zasługa systemu operacyjnego Android 8.1 Oreo, który nie zawiera żadnej nakładki producenta, co nierzadko właśnie powoduje spowolnioną pracę telefonu.

Podczas testów korzystaliśmy z zainstalowanej już w systemie nawigacji Mapy Google oraz dodatkowo przez nas zainstalowanych Yanosik i Sygic. W trakcie trekkingów towarzyszyły nam m.in. Mapa Turystyczna, Endomondo, prognoza pogody YR. 




Jeżeli chodzi o anteny użyte w telefonie to Hammer Energy 18x9  łapał GPS w górach szybko, a zasięg był porównywalny z innymi telefonami (Iphone 7, Samsung Galaxy S8), co oznacza, że technologie w nim użyte nie odbiegają standardami od telefonów innych producentów.

Jak już wcześniej pisałem podczas użytkowania telefonu, swobodnie przełączaliśmy się między aplikacjami, co nie miało wpływu na płynność działania telefonu. Oczywiście nie mogłem sobie odmówić zainstalowania na telefonie kilku gierek (m.in. Soccer Stars :D :D). Nie jest to może wymagająca aplikacja, ale gra działała płynnie, a telefon nie grzał się za co ma u mnie kolejnego plusa!

Jakie zdjęcia robi Hammer?


Producent w tym modelu Hammera użył aparatu Sony IMX135. Nie chcę tu pisać za dużo o pixelach, przesłonie czy rozdzielczości, bo nie o to w tym tekście chodzi. Według mnie aparat robi dobre zdjęcia w dzień i akceptowalne zdjęcia po zmroku. Słowa „dobre” i „akceptowalne” zostały przemyślane dwa razy i użyte świadomie. Zdjęciami z tego telefonu robionymi na szlaku w ciągu dnia można spokojnie pochwalić się wśród znajomych i nie będzie wstydu, a jak jeszcze nadmienisz, że zostały zrobione pancerniakiem to już w ogóle będzie szacun.

Jeszcze jakiś czas temu na rynku ciężko było znaleźć telefony o zwiększonej odporności z przyzwoitymi aparatami, ale zdecydowanie ten trend się zmienia, co chociażby pokazuje ten telefon, nie wspominając już chociażby Hammera Blade 2 Pro, który wyposażony jest w aparat 16 Mpx.

Poniżej kilka zdjęć wykonanych telefonem Hammer Energy 18x9:






W kwestii zdjęć po zmroku to tu już niestety zauważyłem ziarnistość i brak szczegółów. Natomiast moje zdanie jest takie, że takiego telefonu nie kupuje fotograf amator, więc zdjęcia, które robi Hammer Energy 18x9 są poprawne jak na własny użytek i aby mieć pamiątkę z wyjazdu w góry. 

Przedni aparat to 8 Mpx, które robi zadowalające "selfiaczki" o zaskakującym szerokim kącie i przyzwoitej szczegółowości. Jak dla mnie nic tylko kupować Selfie Sticka ;) 

Bateria, która wytrzyma cały dzień na szlaku


Na koniec crème de la crème tego telefonu, czyli bateria! 5000 mAh daje bardzo dobry wynik. Od 4 rano nawigacja offlinowa Sygic zaprowadziła nas z Łodzi w Beskid Żywiecki, następnie Endomondo, Mapa turystyczna, zdjęcia, wieczorny YouTube i ustawiając budzik przed snem orientujesz się, że masz nadal 20% baterii. Miłe uczucie, prawda?

W górach, nie ma co ukrywać używamy telefonu więcej niż byśmy tego chcieli. Zdjęcia, nawigacja, media społecznościowe, czasem szukanie praktycznych informacji w Internecie. Trochę tego jest i chociaż mamy świadomość, że nie jest to dobre, uzależniamy się od nowoczesnych technologii. Do tej pory, żeby mieć przez cały dzień naładowaną baterię w telefonie trzeba było to dobrze zaplanować. W aucie nie ma problemu, bo jest gniazdko od zapalniczki i ładowarka, podobnie z autobusami czy pociągami, gdzie już znajdują się gniazdka 230 V. Za to na szlaku już musimy nosić ze sobą powerbank. W naszym przypadku to niezła cegiełka o pojemności 20 000 mAh, która robi w plecaku różnicę. Hammer Energy 18x9 daje nam ten komfort, że przy naszym normalnym używaniu telefonu spokojnie mamy pewność, że baterii wystarczy do wieczornej kolacji na noclegu. 


Hammer sprawdzi się nie tylko w górach



Według nas ten telefon możemy polecić nie tylko osobom, które jeżdżą w góry czy np. na żagle, ale także tym, którzy mają  problem z utrzymaniem telefonu w dobrej kondycji. Ja jeszcze parę lat temu z moimi zdolnościami wymieniałem telefony przynajmniej raz do roku z powodów różnych  uszkodzeń czy zalań. Hammer Energy 18x9 na pewno wytrzyma więcej. Taki telefon z baterią o dużej pojemności również wydaje mi się, jest fajną opcją dla nieco starszych osób, które nie potrzebują tak dużo bajerów i dla których codzienne lub co drugi dzień ładowanie telefonu to przykry obowiązek.

Podsumowanie:


Telefon kosztuje tysiąc złotych co wydaje nam się niewygórowaną ceną. Pisząc podsumowanie spostrzegliśmy się, że Hammer Energy 18x9 jest telefonem, a jeszcze nie napisaliśmy słowa o jego funkcjach telefonicznych. Z telefonu można zadzwonić, odebrać rozmowę telefoniczną, a także wysłać SMS-a. Dodatkowo posiada on łączność Bluetooth 4.2 i NFC. Telefon wywarł na nas całkiem niezłe wrażenie. Spokojnie możemy chwalić się w nim aparatem, i nawet musimy baterią. Gwarancja korzystania z telefonu przez cały dzień bez rozładowanej baterii jest całkiem niezłym komfortem. Poza tym telefon działa sprawnie, nie wiesza się, a drobne „mikro lagi” w telefonie tylko przypominają, że w górach nie ma się co spieszyć i te ułamki sekund, które musimy zaakceptować możemy poświęcić na zachwyty nad górami (chociaż Sylwia twierdzi, że się czepiam, ale to pewnie przez IOS-a, który jest według mnie prawie idealnym systemem).



0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

INSTAGRAM