Test latarek GP Batteries w Dolinie Kościeliskiej

Podczas naszego ostatniego wyjazdu w Tatry jeden dzień spędziliśmy w Dolinie Kościeliskiej. Co tam robiliśmy? Otóż zwiedzaliśmy jaskinie, które chowają się w zakamarkach Tatr Zachodnich. 








Test latarek GP Batteries w Dolinie Kościeliskiej



Podczas naszego ostatniego wyjazdu w Tatry jeden dzień spędziliśmy w Dolinie Kościeliskiej. Co tam robiliśmy? Otóż zwiedzaliśmy jaskinie, które chowają się w zakamarkach Tatr Zachodnich. Drogę do schroniska na Hali Ornak warto sobie nieco wydłużyć i uatrakcyjnić odwiedzając Jaskinię Mroźną, Jaskinię Mylną, Jaskinię Raptawicką czy Wąwóz Kraków i Smoczą Jamę.

Dokładny opis wszystkich atrakcji, które znajdują się w Dolinie Kościeliskiej przeczytacie już niedługo u nas na blogu, natomiast dziś chcemy napisać kilka słów o latarkach, które otrzymaliśmy od GP Batteries Polska do testu. Jednym z gadżetów była latarka ręczna GP Discovery C33 z dodatkowym światłem bocznym, drugim czołówka GP Xplor PH15. Warto pamiętać, że niezależnie od tego czy wybierasz się w wyższe partie gór czy do jaskini w plecaku koniecznie powinna znaleźć się latarka. 

Jako pierwszą opiszemy czołówkę, bo to właśnie ten rodzaj latarki najbardziej kojarzy się z górskimi wyprawami. Latarka czołowa GP Xplor PH15 jest to zaawansowany model, który posiada sporą ilość przydatnych funkcji. Zacznijmy jednak od początku, czyli od mocy świecenia. Latarka ta charakteryzuje się światłością na poziomie 300 lumenów i zasięgiem wiązki do 157 metrów. Śmiało można powiedzieć, że jest to imponujący wynik, który dobrze sprawdzi się podczas zwiedzania jaskiń, trekkingu po zmroku czy w nocy na kempingu.


Wygodna w obsłudze latarka czołowa GP Xplor PH15


Latarka jest nie tylko prosta w obsłudze, ale także w noszeniu. Kilka sekund wystarczy, aby założyć na głowę materiałową opaskę, którą można także regulować. Posiada ona elementy odblaskowe i w razie ubrudzenia np. błotem można ją spokojnie wyprać w pralce. Aby włączyć latarkę wystarczy jeden przycisk i pozostaje wybrać tylko odpowiedni tryb świecenia. 





4 tryby świecenia w latarce czołowej GP Xplor PH15 


Latarka czołowa GP Xplor PH15 ma cztery tryby świecenia. Pierwszy z nich, wykorzystuje pełną moc latarki, czyli wspomniane 300 lumenów. Drugi tryb to średnia moc świecenia o wartości 150 lumenów, które sprawdzi się w sytuacji kiedy nie potrzebujesz bardzo mocnego światła. Kolejny to światło słabe, które charakteryzuje się zasięgiem 5 lumenów i które w zupełności wystarczy do ogarnięcia się m.in. w namiocie czy na kempingu po zmroku. Ostatni tryb pulsacyjny sygnalizuje naszą obecność i zwiększa widoczność. Dzięki tej funkcji zdecydowanie łatwiej jest zauważyć daną osobę. Latarka posiada oczywiście regulowany kąt wiązki do 60° w pionie. 






Latarka czołowa GP XPLOR PH15 z czujnikiem ruchu


Kolejną niezwykle przydatną funkcją latarki czołowej GP Xplor PH15 jest czujnik ruchu. Sprawdzi się ona idealnie kiedy masz zajęte ręce, a potrzebujesz zmienić jasność wiązki. Wtedy wystarczy nacisnąć przycisk główny przez około 2 sekundy i machnięciem ręki zmieniasz tryb świecenia. Według mnie jest to bardzo praktyczna funkcja, ponieważ kiedy nie ma potrzeby, aby latarka świeciła na tzw. full lub świeci za słabo, nie trzeba szukać przycisku na urządzeniu tylko wystarczy wykonać ruch ręką tuż przed urządzeniem. Tę funkcję testowałem w Jaskini Mylnej i muszę przyznać, że działa bardzo sprawnie. 

Zasilanie latarki czołowej GP XPLOR PH15 


Latarka czołowa GP Xplor PH15  jest zasilana przez trzy sztuki baterii AAA, czyli tzw. cienkich paluszków. Producent podaje, że bateria wystarczy do 69 godzin świecenia. Nie jesteśmy jeszcze w stanie zweryfikować na ile baterie wystarczą w tym urządzeniu, ale po trzech dniach w Tatrach, w tym jednym dniu spędzonym w jaskiniach i po pięciu dniach w Tatrach Niżnych w warunkach polowych nie musieliśmy jeszcze wymieniać baterii. 

Zabezpieczenie przed przypadkowym włączeniem w latarce GP Xplor PH15


Dla mnie bardzo ważną funkcją GP Xplor PH15 jest blokada przed przypadkowym włączeniem. W poprzedniej latarce była to moja zmora. Często zdarzało się, że czołówka podczas transportu, czy to w plecaku czy w saszetce włączała się i niepotrzebnie świeciła zużywając przy tym baterie. Nauczony doświadczeniem zawsze miałem przy sobie zapasowe baterie, ale muszę przyznać, że było to uciążliwe. W przypadku czołówki Xplor PH15 nie muszę się już o to martwić, wystarczy bowiem nacisnąć przycisk główny na ok 5 sekund, który włącza tryb blokady. Gdyby latarka próbowała się włączyć, blokada będzie sygnalizowana dwukrotnym mignięciem. Aby zwolnić zablokowanie należy ponownie nacisnąć przycisk na kilka sekund. 


Wodoodporność czołówki GP Xplor PH15


Czołówka odporna jest na trudne warunki atmosferyczne, posiada normę IPX6, która gwarantuje, że możemy korzystać z urządzenia także podczas deszczu. Norma mówi o całkowitej wodoszczelności przed strugami wody pod ciśnieniem max 100 l/min. Nas deszcz podczas testu nie spotkał, ale wilgoć, kałuże i błoto nie sprawiły latarce większego problemu.




Poniżej kilka informacji ze specyfikacji technicznej urządzenia ze strony producenta:

Specyfikacja techniczna:
• Zgodność ze standardem ANSI FL1
• Typ wiązki: szeroka + zogniskowana
• Dioda LED: Cree 
• Wymiary: 34 x 46 x 56 mm
• Waga (z akumulatorami): 110g (przybliż.)
• Opaska naglowna: elastyczna, odblaskowa, nadaje się do prania
• Zawartość opakowania: latarka; 3 baterie alkaliczne AAA; instrukcja użytkowania i bezpieczeństwa.


Teraz chciałbym opisać drugą z testowanych latarek, czyli GP Discovery C33. Latarka zrobiła na mnie bardzo dobre pierwsze wrażenie. Pierwsze pozytywne zaskoczenie to fakt, że wykonana jest z aluminium, a nie z plastiku. Ponadto producent zapewnia, że jest odporna na upadek z około 1 metra, więc nie trzeba się z nią obchodzić jak z jajkiem. W sytuacji przypadkowego wypuszczenia latarki z ręki ryzyko uszkodzenia latarki jest małe. Jakość wykonania produktu potwierdziła się w jaskiniach, gdzie niejednokrotnie zdarzyło się, że latarka otarła się o skałę, ale nie zrobiło to na obudowie większego wrażenia. Latarka GP Discovery C33 posiada klasę wodoodporności IPX4, która charakteryzuje się odpornością na strumień wody pod ciśnieniem 10 l/min. Tak jak w przypadku poprzedniej latarki, deszcz nas nie spotkał, ale jedynie wszechobecna woda i błoto w jaskiniach. 

Lekka i poręczna latarka GP Discovery C33


Wymiary urządzenia to 163 mm na 26 mm, a waga z bateriami wynosi ok. 128 g. To pokazuje, że nie jest to latarka o dużych rozmiarach, co jest jej kolejnym atutem. Łatwo ją schować do plecaka czy saszetki. Dodatkowo na całej powierzchni latarki obudowa jest perforowana co zapewnia jej pewniejszy chwyt. Latarka GP Discovery C33  zasilana jest dwiema bateriami "paluszkami" typu AA i producent podaje, że czas pracy to około 20 godzin. 

Latarkę GP Discovery C33 uruchamia się za pomocą gumowego przycisku, który znajduje się na tylnej części obudowy. Przycisk ten posiada dwa tryby. Pierwszy, przy mocniejszym wciśnięciu z charakterystycznym dźwiękiem kliknięcia, kiedy włączamy lub wyłączamy urządzenie. Drugi, przy delikatnym wciśnięciu pozwala przełączać różne tryby świecenia. 




2 tryby świecenia plus światło boczne w latarce GP Discovery C33


Maksymalny strumień świetlny latarki to 150 lumenów, z zasięgiem wiązki 100 m. Właśnie ten tryb wykorzystywaliśmy podczas zwiedzania jaskiń i był on w zupełności wystarczający. Latarka GP Discovery C33  posiada także możliwość regulacji wiązki w zależności od potrzeb. Możemy uzyskać szersze światło, o krótszym zasięgu do oświetlania większej powierzchni, bardzo dobrze się to sprawdzało np. w Jaskini Raptawickiej lub wiązkę skupioną o zdecydowanie dłuższym zasięgu do oświetlenia dalszych obiektów lub ciemnej drogi. Drugi tryb latarki GP Discovery C33 to 30 lumenów, czyli delikatne światło, które sprawdzi się przy aktywnościach na kempingu czy w namiocie. 

I pozostaje jeszcze ostatni tryb, jak się okazało bardzo przydatny na noclegach podczas przejścia Grani Tatr Niżnych - światło boczne. Jest to światło o szerszym kącie padania LED COB. Znajduję się ono na bocznej części latarki, tzw. rękojeści. Światło to wykorzystywaliśmy kiedy potrzebowaliśmy rozświetlić większą powierzchnię w bliskiej odległości. Światło to charakteryzuje się strumieniem świetlnym na poziomie 180 lumenów. Choć producent nie podaje zasięgu to w tym przypadku nie ma to znaczenia.


Różne sposoby mocowania latarki GP Discovery C33


Światło boczne to nie jedyna niespodzianka tej latarki. Kolejnym zaskoczeniem są dwie możliwości mocowania latarki w zależności od potrzeb. Pierwszą z nich jest klips, czyli zaczep do kieszeni na rękojeści, dzięki któremu możemy przypiąć latarkę do np. plecaka czy kasku. Podczas zwiedzania Jaskini Mroźnej, Sylwia właśnie w taki sposób korzystała z tej latarki. Zaczepiła ją do jednego z ramion plecaka za pomocą metalowego klipsa i ruszyła ciasnymi korytarzami. Drugim ciekawym rozwiązaniem jest magnes umieszczony z tyłu urządzenia dookoła gumowego przycisku. Dzięki temu latarkę można przyczepić do metalowych powierzchni i oświetlić konkretny punkt nie zajmując sobie rąk. 



Podsumowanie testu latarek GP Batteries Polska w Dolinie Kościeliskiej 


Wizyta w tatrzańskich jaskiniach to nieco inna aktywność fizyczna niż wielogodzinne wędrówki po górach, ale z pewnością potrafi dostarczyć wielu wrażeń pod warunkiem, że nie masz lęku przed ciasnymi przestrzeniami. Momentami korytarze są naprawdę wąskie i czasem konieczne jest przeciskanie się w pozycji leżącej. Każda z jaskiń w Dolinie Kościeliskiej jest trochę inna. Czas ich przejścia jest zróżnicowany. Pamiętaj, że czołówka czy latarka to podstawa podczas wizyty w jaskini. Posiadanie sztucznego światła zwiększa nie tylko komfort przejścia, ale także wpływa na Twoje bezpieczeństwo. Tylko jedna z odwiedzonych przez nas jaskiń jest sztucznie oświetlona - Jaskinia Mroźna, w pozostałych jesteś zdany wyłącznie na siebie i na sprzęt, który zabierasz. Czołówka czy latarka nie zajmuje dużo miejsca w plecaku, więc z pewnością tego nie odczujesz, a dzięki nim możesz w pełni cieszyć się z eksplorowania jaskiń. Urządzenia które dostaliśmy od GP Batteries Polska w pełni spełniły swoje zadanie i z czystym sumieniem możemy je Wam polecić. Jakość i funkcje latarek dawały nam pewność, że w jaskiniach nic niespodziewanego nas nie spotka. Dodatkowo, przekonani o ich jakości zabraliśmy je ze sobą na tygodniowy trekking Granią Tatr Niżnych. Ciekawostką jest również to, że urządzenia od GP Batteries można już znaleźć w dużych elektromarketach, więc przed zakupem możecie zobaczyć i dotknąć interesujący Was model. 

Artykuł powstał przy współpracy z GP Batteries Polska. O wszystkich produktach od GP Batteries możecie przeczytać tutaj.



0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

INSTAGRAM